Cyfrowy dług dostępnościowy. Skąd się wziął?
Czym jest dług dostępnościowy i dlaczego jest tak ważny? Czy wynika z ignorancji, braku wiedzy, czy może przekonania, że możemy się tym zająć później? Zapewne jest to kwestia czasem kilku powodów. Kluczowym aspektem jest najpierw uświadomienie sobie istnienia takiego długu, jakim jest dług dostępnościowy.
Pojęcie długu dostępnościowego wyłoniło się z rozważań nad długiem technologicznym i społecznym.
W dużym uproszczeniu, definiuje ono zobowiązanie twórców produktów i usług do zapewnienia ich dostępności dla jak najszerszego grona użytkowników.
I tak, w przypadku wdrażania na rynek nowych, acz niedostępnych narzędzi cyfrowych, takich, jak aplikacje mobilne i serwisy internetowe, możemy mówić o "cyfrowym" długu dostępnościowym.
Problem cyfrowego długu dostępnościowego wydaje się wynikać z braku świadomości, że potrzeby różnorodnych grup społecznych powinny być uwzględniane podczas projektowania technologicznych rozwiązań.
Jako przykład, można podać serwis internetowy, zaprojektowany w sposób, który nie uwzględnia obsługi za pomocą klawiatury, co skutkuje uniemożliwieniem dostępu do niego dla osób, które polegają na tej metodzie nawigacji w sieci.
Jak wynika z raportu ”Dostępność cyfrowa w polskim biznesie”, stworzonym przez Widzialni.eu oraz ExtraHut dla Busienss Accessibility Forum, przez około trzydzieści lat odkąd powstał standard WCAG, twórcy, projektanci i programiści odeszli od gruntownej wiedzy na temat technologii bazowych takich jak HTML, CSS, JavaScript, jak również w swoich pracach często pomijali inkluzywne podejście do planowania funkcji dla jak najszerszej grupy odbiorców.
Dzieje się to pomimo iż od 1999 roku, powszechnie znany standard WCAG wskazuje jak tworzyć dostępne treści internetowe.
Z biegiem czasu umiejętności samodzielnego tworzenia kodu HTML ustępowały miejsca zdolnościom do projektowania, bazującego na gotowych komponentach, bibliotekach etc. Przypominać to może układanie obrazu z puzzli.
W konsekwencji rozwoju metod programowania "na skróty", po latach utraciliśmy umiejętność tworzenia dostępnych narzędzi cyfrowych. Obecnie, brak podstawowej wiedzy programistycznej oraz poleganie na gotowych rozwiązaniach często uniemożliwia dogłębną analizę struktury kodu i innych elementów pod kątem dostępności. Można by zatem stwierdzić, że projektowanie inkluzywne wymaga ponownego odbudowania podstawowych kwalifikacji programistycznych.
Po tym, jak pandemia Covid ujawniła pilne i rosnące zapotrzebowanie na dostępne treści cyfrowe, reakcją Komisji Europejskiej było wydanie Europejskiego Aktu o Dostępności, który koncentruje się na branżach kluczowych dla funkcjonowania społeczeństwa m. in: bankowość, telekomunikacja, transport, telewizja i handel elektroniczny.
Poprawa dostępności produktów i usług w tych branżach może wywołać rewolucję w cyberprzestrzeni i zmniejszyć problem wykluczenia społecznego o podłożu technologicznym.
Aby zredukować dług dostępnościowy, konieczne jest zwiększenie świadomości twórców rozwiązań cyfrowych na temat potrzeby równego dostępu do technologii, bez względu na ograniczenia, oraz powrót do podstawowych kompetencji programistycznych, umożliwiających samodzielne projektowanie oraz analizę treści cyfrowych.